Jerzy Gajczewski (1927-2016). Kresowiak, patriota, człowiek z sercem (wspomnienie).
Jerzy Gajczewski (1927-2016).
Kresowiak, patriota, człowiek z sercem (wspomnienie).
Spotkanie poprowadzi kol. Ludmiła Gajczewska.
Klub Muzyki i Literatury we Wrocławiu, 11 maja (czwartek) 2017 roku o godz. 16.00.
Wiem, że tęsknisz...
Wiem, kiedy tęsknisz do lasu,
do łagodnych wzniesień,
do zapachu igliwia i mszarów na rojstach,
wiem...,
przewijasz film życia płynący jak Wilia –
rzeka Twego dzieciństwa odległego,
w dali...
Na nostalgię
nie znajdę tu dla Ciebie leku;
jestem, jak Ty,
wygnanką.
Jak my wszyscy – z Raju!
[w:] Ludmiła Gajczewska, Był taki czas... [Wrocław, grudzień 2016], s. 24.
„Mogłem nie przeżyć, bo urodziłem się jako siedmiomiesięczny (w szpitalu na Wilczej Łapie w Wilnie). Cała nasza rodzina
mieszkała wówczas u dziadków Gajczewskich, w drewnianym domu na przedmieściu Kominy przy ul. Stalowej 12, róg Wiśniowej –
dziadek Stanisław, babcia Maria, rodzice, dwie siostry i ja.
Babcia była z domu Dagis (to chyba jakieś litewskie nazwisko, ale nie jestem pewny...). Tata pracował na kolei a Mama zajmowała się domem.
Odkąd sięgam pamięcią, w domu krążyła pogłoska o tatarskim pochodzeniu Taty (podobno z rodziny książęcej..., z czego mama
sobie nieźle pokpiwała, ilekroć się o tym mówiło).
W 1935 r. Tata dostał przeniesienie służbowe do Jaszun (25 km od Wilna). Przed wojną planowano, że Jaszuny będą podmiejskim ośrodkiem
wypoczynkowym dla Wilna. Był tam nawet szyld: „Miasto - Ogród Jaszuny.” Od tego czasu mieszkaliśmy w budynku na terenie stacji kolejowej
i dojeżdżaliśmy do szkoły w Wilnie aż do czasu wybuchu wojny...
Jerzy Gajczewski, „Mogłem nie przeżyć...” [ze wspomnień zanotowała L. G.].
Serdecznie witamy, szczególnie zasłuchani są najmłodsi...
Ludmiła Gajczewska
Kiedy znów zakwitną białe bzy...
Wspomnienie...
Wokół drzewa z podwójnym pniem,
wyrosłego z różnych siewek
(a każda w wyznaczonym czasie i miejscu),
co przez lata splatały się korzeniami,
wymieniały siły przetrwania
krążące pod osłoną kory o różnej fakturze,
wokół drzewa
pochłoniętego wdzięcznością wobec Łaski
za darowane mu oczarowanie
tajemnym dialogiem dusz;
wokół drzewa
dumnego z dubeltowej korony o pokroju niejednolitym,
z właściwą jej gamą odcieni, kształtów i woni listowia –
nie zakwitną już białe bzy...
"Był tak czas" (maj 2017)
Fot. Tadeusz Czerniewski
Ludmiłko! - najserdeczniej dziękujemy za tyle przepięknych i tak ważnych wspomnień...
Informacje dodatkowe – http://www.grodnowilno.pl/gajczewski-jerzy