O lekturach filomatów

Towarzystwo Miłośników Grodna i Wilna
Miejsce spotkania: Klub Muzyki i Literatury we Wrocławiu,
pl. Gen. Tadeusza Kosciuszki 10 -
10 stycznia (czwartek) 2019 roku o godz. 16.00
 

O lekturach filomatów w świetle związkowej korespondencji
lat 1817-1823 (kilka wybranych przykładów) – opowiadał kol. Marian Pacholak.

Wileńskie środowisko akademickie dostarczało filomatom, jak i wszystkim studentom, określonych wzorców czytania
zarówno dzieł naukowych, jak i literackich, a ilość i jakość podejmowanych wówczas lektur może dziś zdumiewać;
w zakresie czytelnictwa związanego z wyborem przyszłego zawodu ich gruntowana znajomość została potwierdzona
zarówno przykładnie zdawanymi egzaminami, jak i licznymi rozprawami analitycznymi ocalałymi w archiwum Towarzystwa Filomatów.

Uniwersytet i wileńską medycynę sławą okryli dwaj cudzoziemcy, Józef Frank i Ludwik Henryk Bojanus,
zaś Gotfryd  Ernest Groddeck gruntownie rozwinął tu filologię, rywalizowali z nimi (partia niemiecka i partia polska),
Jan i Jędrzej Śniadecki, a godnym sprzymierzeńcem obu braci stał się ksiądz Stanisław Bonifacy Jundziłł.
Jako indywidualność największej miary górował jednak nad wszystkimi Jan Śniadecki, który dzięki swym
organizacyjnym zdolnościom, doprowadził Uniwersytet Wileński (w latach 1807-1815) do szczytowego rozwoju.

Filomaci, podkreślający w swych założeniach programowych wartość samokształcenia, doceniali wyjątkową
rolę lektury w procesie kształtowania osobowości: jedynie książka dawała znakomitą okazję do poznania
„narodowych dziejów”, pobudzała do poszukiwania druków rzadkich i studiowania rękopisów;
w związkowej (mniej lub bardziej poważnej) twórczości pojawia się poczet, legendarnych
i historycznych, narodowych bohaterów.

Ilustracje ze zbiorów autora teksu

 Wybrane przez nich starannie lektury, także w najlepszych edycjach (krajowych i zagranicznych),
otwierały przed nimi wielorakie możliwości przeżywania literatury staropolskiej, a najchętniej sięgano
(cytując, komentując i twórczo wykorzystując) po całość dzieł i dorobek myśli Jana Kochanowskiego,
Szymona Szymonowica, liryki Wespazjana Kochowskiego, tłumaczenia panegirysty i epika
Samuela Twardowskiego czy dzieła Piotra Skargi i Szymona Starowolskiego.

Warto też podkreślić, że nie bez wpływu pozostała ich sympatia dla zasad republikanizmu,
podsycana oddziaływaniem Joachima Lelewela, którego wykłady były wyjątkowo popularne wśród młodzieży
wileńskiej niezależnie od kierunku studiów. Starożytność klasyczna nie była zatem dla filomatów jedynie źródłem
literackich konwencji, uniwersyteckiej erudycji czy gotowych przykładów: ich stosunek do antyku był świeży, ich wiedza
głęboka i pozytywna. Wprowadzeni w świat lekturowej wiedzy i historyzmu przez Grodka i Lelewela,
pojmowali starożytność klasyczną, jako wyjątkowo ważną epokę w rozwoju ludzkości.

 Zbieżność ich głębokiego przeżycia neohumanizmu, a następnie romantyzmu, przyniosła w rezultacie rzadką
i jakże cenną symbiozę świata klasycznego z romantyzmem, poznaniem i odczuwaniem „świata zastanego”:
wykorzystania rzymskiej rzeczypospolitej, jako skarbca wzorców osobowych i przykładów starorzymskiej cnoty
dla umiłowania ojczyzny i wolności, do własnych, choć młodzieńczych jeszcze, sposobów interpretowania
historii w kategoriach moralnych i  wychowawczych.

 Ten, tak nagle przerwany, rozwój intelektualny wileńskiego pokolenia filomatów trwał przez ponad sześć lat,
w związkowej korespondencji zaznaczył swój wyraźny, interesujący ślad w okresie lat 1817-1823 –
prowadził od ich indywidualnych i zawodowych zainteresowań po – powszechny w zasadzie i dający trwały
wzorzec następnym pokoleniom – wybór narodowych powinności.

Zob. też.: Nagrody Książkowe Filomatów – http://www.grodnowilno.pl/nagrody-ksiazkowe-filomatow-2007